
Po kilku dniach wymiany uprzejmości z DHL,
oczekiwana paczka wreszcie była możliwa do podjęcia z paczkomatu.
A w paczce trx uBITX v6 w formie zestawu do samodzielnego montażu.
CO można dostać za 800pl plus podatek i cło, o tym w poniższym materiale:

Czas wakacji, udało się wygospodarować kilka wolnych dni na wizytę u Maćka ON/SP9MRN. Zabrałem podstawowy set: ft-818, scu-17 oraz ampro-20 z nastawieniem kilku łączności na ft8. Pogoda nie rozpieszczała, co dośc poważnie pokrzyżowało plany wycieczkowe, pozwoliło za to na zabawy z radiem. Stick słyszy całkiem sporo, ale jego skuteczność przy nadawaniu pozostawia wiele do życzenia. Dlatego wraz Maćkiem z tego co znaleźliśmy "wystrugaliśmy" multi dipola na 17, 20 oraz 30m, którego "rozwiesliśmy" na strychu... :-) Po sześciu dniach w logu 220 qso z 4 kontynentów.

Mógłbym wystartować w field day, bo stacja wyjątkowo portable:
TRX zasilany z power-banku i dx-commander w podstawie parasola. Moc 2W. :-)

Czy krótkofalarstwo musi być drogie?
Michał w kanału YT Gruby https://youtu.be/gnN1FiI3hjg
uważa, że przygodę radiową na falach krótkich rozpocząć jest niezwykle trudno, ponieważ koszty są bardzo wysokie. Sugeruje wejście w świat krótkofalarski poprzez pasma UKF, gdzie wystarczy nabyć taniego baofenga i zbudować prostą antenę i rozmawiać np poprzez przemienniki.
To oczywiście jest ścieżka, którą można podążyć i nie ma w niej nic nieprawidłowego. Każdy dysponuje innymi zasobami, możliwościami czy wreszcie chęciami.
Ale przecież tą samą drogą możemy podążyć na falach krótkich...
Zakupy u Aleksandry pozwalają na dość tanie nabycie np radiotelefonu uSDX. To koszt około 500pln. Do tego zasilacz impulsowy lub mały powerbank 12V. Do budowy anteny wystarczy kilkadziesiąt metrów skrętki internetowej i
bawimy się na pasmach.
Tak, to wersja bardzo budżetowa, ale przecież każde hobby ma swoje entry level.

Tegoroczny IARU HF contest już w cywilizowanych warunkach, ale antena wciąż tymczasowa.
Porównując do verticala, cobweb jest ... jakby to ująć, bardzo kompromisowy.
DX Commader sprawdził się wyjątkowo dobrze, w przeciwieństwie do operatora, który połowę czasu nadawał błędną grupę kontrolną...

Kolejna zmiana QTH spodowała ponowny rozbrat z hobby.
Nieśmiałe próby aktywacji nastąpiły podczas niedawnego SP-DX Contest,
teraz jednak czas odbudowy jamy HAMa. ;-)
Pierwsze fidery już wewnątrz, no i doszedł kolejny element układanki...
Wzmacniacz propagacji entry level już na biurku.
May the force be whith you... always. ;-)