



Już myślałem, że wszystko strscone... Że znów nie pojadę na łosiową górkę i znów ominie mnie wspaniała impreza, znów nie spotkam znajomych, znów nie przeżyję tego wspaniałego klimatu w gronie tak samo zakręconych jak ja...
A jednak szczęście się uśmiechnęło w ostatniej chwili, uczelnia zmieniła plan zajęć i na szybko udało się skroić ekipę na 5 godzinną wycieczkę... Wraz z Marcinem SQ5OMO i Michałem SQ4KDB ruszyliśmy w sobotnie południe i na miejsce dotarliśmy około 15.
A na miejscu już czekały same przyjemności. Dołączyłem do REAKTYWACJI, którą postanowiliśmy zorganizować i przeprowadzić również w tym miejscu, pokazując niedowiarkom, że można, a wystarczy tylko chcieć...
Byliśmy widoczni i słyszalni, lansując nasz sposób mysłenia i DZIAŁANIA.
Ogromne podziękowania dla wszystkich, którzy przyczynili się do zrealizowania projektu, w szególności dla:
Radka SQ5NWO, Piotra SQ5FLP, Darka SQ5PGD,
Wojtka SP5MXW, Grześka SP5VLM, Krzyśka SQ5NWI,
Czesia SP3EOL, Pawła SQ5STS...

POd koniec 2012 roku zakupiłem w Żyrardowie rotor, ale pogoda była nieubłagana. Prace antenowe musiały poczekać i to długo, bo wiosna postanowiła w tym roku się spóźnić, żeby nie powiedzieć: postanowiła nie przychodzić wcale... :)
Ale co się odwlecze, to nie uciecze. Święto Pracy uczciłem godnie, ciężko i uczciwie pracując w pocie czoła ku chwale. Pomogli mi, za co jestem ogromnie wdzięczny, Koledzy SP5OXF i SP5VLM.
Efekty prac możecie zobaczyć w galerii: KLIK

Wtorek, 5 dzień lutego... Paweł SQ5STS kazał mi wstać o jakiejś zbójeckiej porze, środek nocy, ciemno, zimno... Jedziemy, mówi, do Łodzi... nie pamiętasz? Pamiętam, co mam nie pamiętać... tylko dlaczego nie za dnia?
Wrzuciliśmy ?graty? do auta i ruszyliśmy do Łodzi na zaproszenie kolegów z łódzkiego OT15. Drogowcy znów zaskoczeni zimą, bo przecież mróz w lutym w tej szerokości geograficznej to zjawisko rzadkie i może z tego powodu na autostradzie ?szklanka?. Paweł co chwila nerwowo spogląda na zegarek. Przepraszam drogi Kolego, szybciej się nie da. W samej Łodzi najlepszym środkiem transportu byłby samolot, ale tego akurat nie było pod ręką, więc kolejne 40 minut mamy do tyłu...

